Mamy przyjemność zaprezentować książkę Rafała Wichniewicza Mroczne Gniezno
(…) Wypadki rozegrały się teraz z błyskawiczną szybkością. Skoro tylko Wiśniewski oddalił się od stolika Jaśkiewicz wydobył z kieszeni rewolwer i, nie wstając z krzesła, dał do Mazurkiewiczówny jeden strzał, a po krótkiej chwili, pochyliwszy się nad nią drugi strzał, kładącją trupem na miejscu.
Zanim przebrzmiał odgłos strzałów i publiczność zdołała ochłonąć z wrażenia, Jaśkiewicz zerwał się od stołu i z dymiącym jeszcze rewolwerem pobiegł do toalety, gdzie skierował broń na Wiśniewskiego, raniąc go w prawe przedramię. Mimo bólu Wiśniewski nie stracił przytomności umysłu lecz błyskawicznie zatrzasnął drzwi od toalety, tak że drugi strzał, dany przez Jaśkiewicza, trafił w zaporę.
Wówczas Jaśkiewicz, zarepetowawszy rewolwer, przyłożył go do prawej skroni i nacisnął cyngiel. Kula, przebiwszy czaszkę, wyszła lewym okiem, Jaśkiewicz zaś legł u drzwi toalety.
Wśród gości powstała niebywała panika, której kres położyło dopiero zjawienie się policji (…)
To liczne historie, które napisało samo życie. Nie ma ich na zdjęciach, które wypełniają albumy i wystawy prezentujące przedwojenne Gniezno. Nie znajdziemy ich także w obszernych publikacjach, opowiadających o Grodzie Lecha na przełomie wieków To niekiedy krótkie notatki policyjne, a czasem dłuższe artykuły w lokalnej lub ogólnopolskiej prasie, które ukazują najbardziej wstydliwą kartę w historii Gniezna. Skandale, morderstwa, awantury, strzelaniny wypełniały szpalty czasopism, wywołując czasem szok lub odrazę, a niekiedy i śmiech oraz politowanie…